Bałagan to takie dziwne zjawisko, które bardzo szybko „jakoś samo się robi” w naszym otoczeniu i doprawdy nikt nie wie jak to się dzieje. A najlepiej wiedzą o tym mamy, które bez przerwy proszą o posprzątanie pokoju. Bałagan można zrobić dosłownie w kilka chwil, ale co ciekawe ciężko jest go posprzątać a jeszcze trudniejszym zadaniem jest ten porządek utrzymać. Kartki, karteczki, jakieś notatki, rysunki, korespondencja, rachunki, wnioski… A to tylko ułamek tego, co jest w każdym domu. A pokój nastolatka? Tu można by wymieniać bez końca.
Nawet jeżeli w pokoju jest kosz na śmieci, to przeważnie świeci pustką, a to co powinno się w nim znaleźć nadal zalega na biurku, półkach i na podłodze. To samo można powiedzieć o kąciku dziecka. Pomijając zabawki w pokoju malucha jest tam naprawdę mnóstwo kolorowanek, kredek, pędzli, kredy, farb, kartek czy zeszytów. I dobrze, bo to wszystko rozwija kreatywność i wyobraźnię dziecka. Ale trzeba też rozwinąć u nich zamiłowanie do porządku. A najlepiej zacząć od siebie, bo dziecko naśladuje we wszystkim rodziców, więc trzeba najpierw uprzątnąć swoje otoczenie, a potem można wymagać tego od malucha. Wtedy jest duża szansa na to, że w domu zapanuje porządek. A po co taki ład w domu? Żeby łatwo można było coś znaleźć a nie przewracać połowę domu do góry nogami, bo na jutro potrzebny jest zeszyt papieru kolorowego i gdzieś był, ale nie wiadomo gdzie! Żeby nie pisać usprawiedliwienia, że niby pies zjadł pracę domową, a tak naprawdę po raz kolejny nigdzie nie można jej znaleźć i wstyd się do tego przyznać. Żeby na czas oddawać zadane referaty, a kiedy potrzebny jest notes będzie dokładnie tam gdzie powinien i nie będziemy go szukać pod stertą niepotrzebnych rzeczy na biurku. Żeby wykorzystać każdą chwilę na ukochane malowanie i nie tracić czasu na szukanie odpowiedniego pędzla. Robiąc dookoła siebie porządek porządkujemy też swoje myśli. Grupujemy sprawy na te już załatwione i te do załatwienia. Na te ważne i te mniej ważne, które spokojnie możemy załatwić w późniejszym terminie. Mamy wtedy przejrzysty obraz tego, co jeszcze należy zrobić i czy możemy poleniuchować godzinkę dłużej z książką. Praca czy nauka w bałaganie naprawdę nie jest tak efektywna jak w uporządkowanym otoczeniu. Przede wszystkim nie szukamy potrzebnych nam rzeczy, bo są posegregowane i ułożone, czyli mówiąc wprost: wszystko ma swoje miejsce.
O wiele mniej czasu spędzamy na szukaniu, unikamy w ten sposób niepotrzebnego stresu i mamy więcej czasu na odpoczynek czy ulubione hobby. W niechlujnym otoczeniu o wiele trudniej jest się skupić na jednym zadaniu. Zwłaszcza kiedy na biurku jest za dużo innych rzeczy, nasze myśli co chwilę będą uciekały do innych spraw i nauka czy praca będą o wiele trudniejsze i na pewno będą zajmowały o wiele więcej czasu, a efekty pracy mogą być mniejsze. Czyste biurko to większa koncentracja, to jasność umysłu, to lepsze wyniki w nauce czy w pracy. Jak to osiągnąć? Nie od razu Kraków zbudowano! Najlepiej sprzątać pokój na raty. Sprzątanie od razu całego pokoju czy biura zajmuje naprawdę dużo czasu. A segregowanie jest czasochłonne, ale może tez być fajną zabawą, bo można kupić naprawdę fajne pojemniki do segregowania. A efekty takiego uporządkowania na pewno wynagrodzą trudy tej żmudnej pracy. Można zacząć od posprzątanie jednej półki czy szuflady. Porządek w szafach i szufladach, to porządek na wierzchu, bo jest gdzie poukładać różne rzeczy. Najlepiej wywalić to co nie jest już potrzebne.
To co naprawdę może się przydać ale niekoniecznie teraz można schować do kartonu i wynieść na strych lub do drugiego pokoju. A to co jest najczęściej potrzebne porządnie posegregować i znaleźć na to odpowiednie miejsce. W ten sposób stopniowo uprzątniemy cały pokój, ale zbytnio się tym nie zmęczymy. A potem warto starać się odkładać dany przedmiot na to samo miejsce. Nawet najmniejsze notatki, a zwłaszcza rachunki czy ważne pisma warto jest posegregować, żeby wiedzieć co gdzie jest. Z pomocą przyjdą tutaj teczki, najlepiej takie różnokolorowe, żeby od razu było wiadomo co w niej jest. Można też zaopatrzyć się w pojemniki na te teczki oraz różnego rodzaju boxy na mniejsze lub większe przybory. Organizery na mniejsze i większe dokumenty. Jeżeli to możliwe, to boxy lub organizery warto ustawiać pionowo. Wtedy od razu widać co w nich jest i można łatwo wyciągnąć szukaną teczkę nie ruszając całej reszty. Oczywiście nie każdy lubi sterylny porządek dookoła miejsca pracy. Są różne osobowości i każdy powinien tak urządzić swoje biurko, żeby dobrze się przy nim czuł. Jedni kochają minimalizm, inni lubią mieć coś kolorowego. Żeby ożywić miejsce pracy można powiesić na ścianie ciekawą tablicę motywującą do działania albo mapę. Na biurku można położyć kolorową podkładkę, która nie tylko ochroni mebel, ale też będzie zagrzewała nas do pracy poprzez ciekawe hasła afirmacyjne. Nie zaszkodzą też zdjęcia rodzinne lub ulubiona maskotka na rancie biurka. W końcu w miejscu nauki tez trzeba czuć się komfortowo.